Obserwatorzy

poniedziałek, 12 listopada 2012

Balsam do ciała Venus do skóry wrażliwej skłonnej do przesuszania 

Cześć! Tydzień temu otrzymałam balsam do testów z portalu uroda.com
Testuję go od kilku dni rano i wieczorem, myślę że mogę już coś na jego temat napisać, a wrażenia mam całkiem pozytywne. W składzie zawiera między innymi odżywcze jagody Acai i nawilżający olej arganowy. Problemy z suchą skórą mogą pojawić się w każdym wieku, dla tego warto sięgać po kosmetyki przeznaczone do tego rodzaju skóry, by złagodzić nie przyjemne uczucie ściągnięcia, wysuszenia i złuszczania się naskórka.  
 Kosmetyk jest polecany do suchej i wrażliwiej skóry- zmacania naturalną warstwę naskórka, a witaminy i ekstrakty roślinne mają uzupełnić niedobór substancji odżywczych, czyniąc naszą skórę, miękka, gładką i lśniącą. 
Składniki aktywne balsamu: 

-Olej arganowy - nawilża i regeneruje oraz wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry 
-Ekstrakt z jagód Acai - odżywia, łagodzi podrażnienia i przyspiesza odnowę naskórka 
-Masło Shea - intensywnie nawilża, działa antyalergicznie i przeciwzapalnie 
-Naturalny czynnik nawilżający NMF - nawilża i przeciwdziała ponownemu wysuszeniu skóry 
-Kompleks witamin A, E, F - odżywia i regeneruje, zapobiega przedwczesnemu starzeniu 
Pojemność: 400 ml

 Balsam jak najbardziej polecam, ja stosuję go przede wszystkim  po wieczornym prysznicu, ale i rano jeśli czuję, że tego potrzebuje. Od pewnego czasu moja skóra zrobiła się troszkę przesuszona, a winowajcą jest zmienna pogoda, która ostatnio nas nie rozpieszcza. Zapach ma jagodowy, troszkę jak jogurt o tym smaku- mnie osobiście się podoba jego zapach jak i działanie, bo faktycznie nawilża skórę, nie podrażnia, nie pozostawia tłustego, a wręcz lepkiego kompresu na skórze (nie znoszę tego na ciele), jak wiele tego typu kosmetyków, z którymi miałam styczność.

P.S szykuję się powoli do rozwiązania, bo jestem w 37 tygodniu ciąży, na ostatnich badania lekarz stwierdził, że moja córcia jest ułożona główką w dół. Cieszę się bardzo, że w końcu na świat powitam małą Emilię (chyba, że gin, źle rozpoznał  płeć i ku uciesze męża będzie synuś:)).
Pozdrawiam 

6 komentarzy:

  1. oo, może kiedyś spróbuję Twoich przepisów!

    W takim razie trzymam kciuki za maleństwo i mamusię! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałam jeszcze w żadnym sklepie tego produktu.
    Trzymam kciuki, powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję. Muszę poszukać balsamu i spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam i nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. MOJA KOLEZANKA MA CORECZKE EMILIE,BARDZO KOCHANE ,ALE STRASZNIE PŁACZLIWE MALEŃSTWO :) MÓWIA DO NIEJ EMI ALBO EMISIA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieci są różne:) moja za to mała kombinatorka jest:)a ma 3 lata. Imię wybieraliśmy wspólnie z mężem :) mnie jeszcze inne się podobały. Pozdrawiam

      Usuń